Publikacja na stronie: wtorek, 3 września 2019r. Czytano: 4364 razy
Młody gołąb lotowy
Jeśli młode gołębie w pierwszym dniu po odstawieniu nie chcą jeść, nie jest to problem. Jeden dzień postu nie zaszkodził jeszcze żadnemu zdrowemu gołębiowi. Żeby żywienie młodych osobników było pełnowartościowe, karma musi składać się z wielu różnych składników. Największym błędem popełnianym przez hodowców jest rozpieszczanie młodych gołębi zbyt dużymi ilościami podawanej karmy czy serwowaniem im nasion.
Odstawienie młodych
Młode odstawia się w wieku około 25 dni, tzn. wtedy przenosi się je do specjalnie przygotowanego gołębnika młodych. Wlot jest zamknięty, żeby gołębie dorosłe nie mogły przechodzić do młodych. W tym początkowym okresie trzeba też zadbać o to, by gołębie dorosłe i młode nie znalazły się razem na zewnątrz gołębnika.
Młode najlepiej odstawić wieczorem, krótko przed zapadnięciem zmroku. Wtedy schronią się w kącie i tam spędzą noc. Rankiem następnego dnia trzeba je zostawić w całkowitym spokoju. Muszą mieć czas na obserwację nowego otoczenia. Około południa głód każe im wyruszyć na poszukiwanie jedzenia.
Ale najmniejszy ruch czy przeszkoda, jak np. wejście hodowcy do gołębnika, od razu je przepłoszy i znowu ukryją się gdzieś w kącie, gdzie jest bezpieczniej. Opuszczą to miejsce dopiero wtedy, gdy nie będą widzieć hodowcy. Błędem jednak byłoby zostawianie im dużej ilości karmy, by mogły ją spokojnie jeść podczas nieobecności hodowcy w gołębniku. To tylko sprawi, że cały czas będą wystraszone, płochliwe i nie nawiążą żadnego kontaktu ze swoim hodowcą. Muszą nauczyć się, że istnieje ścisły związek między hodowcą a karmą.
[...]
Młode należy żywić rozsądnie, nie wolno ich tuczyć. Ich przyszłość i sukcesy ściśle zależą od systemu żywienia. Przy pomocy karmy można je przyzwyczaić do szybkiego powrotu do gołębnika. Taki bodziec ma sens jednak tylko wtedy, gdy gołębie nie są utuczone i nie myślą jedynie o przesiadywaniu na dachu. Jak poznać, czy młode nie są przekarmiane i nadmiernie utuczone? Doświadczeni hodowcy potrafi ą to wyczuć, dotykając muskulatury gołębi. Dobre mięśnie sprawiają wrażenie gładkich, ale mocnych i wytrzymałych. Gołębie utuczone mają mięśnie miękkie, gąbczaste, nabrzmiałe. Otłuszczenie organizmu łatwiej zauważyć otwierając gołębiowi dziób. U takich gołębi otwór tchawicy jest okrągły i niespokojny. Im bardziej niespokojny oddech, tym gorsze rokowania. U dobrze odżywionych ptaków otwór tchawicy jest wąski i prawie się nie porusza w trakcie oddychania.
Już po kilku dniach młode wiedzą, że po oblocie czeka na nie posiłek, a więc od razu reagują na gwizd czy nawoływanie hodowcy i szturmują gołębnik.
Świadomie używam słowa „szturmować”, bo każde zwlekanie z powrotem do środka oznacza (z małymi wyjątkami), że młode są zbyt mocno utuczone. Karmienie trwa dopóty, dopóki pierwsze gołębie nie podejdą do poidełka. W taki sposób bardzo łatwo i szybko można nauczyć młode porządku, dyscypliny i przywiązania do hodowcy.
[...]
W trakcie sezonu lotowego, szczególnie na pierwszych lotach konkursowych, młode gołębie przypominają w pojeździe kabinowym niespokojny rój pszczół. Spacerują gorączkowo w swoich kabinach i reagują nerwowo na każdy ruch zewnętrzny. Spokojniejsze są te młode, które wcześniej uczestniczyły w lotach treningowych. Trudno sobie wyobrazić, jakie mrowie stanowi 5000 wypuszczonych gołębi. Niebo jest zapełnione drobnymi, ruchliwymi punkcikami. Młode nie są już w towarzystwie swoich znajomych z gołębnika, w małej grupie, która wspólnie leci do tego samego miejsca, ale muszą odłączyć się od reszty i samodzielnie kontynuować lot. Dlatego też z lotów treningowych organizowanych przez oddziały młode nie wracają do domu razem, tak jak to robiły na prywatnych lotach treningowych. Najczęściej wracają w trójkę, dwójkę a nawet samotnie.
Niektóre pozwalają się porwać grupie obcych gołębi, inne obierają złą drogę i nie lecą bezpośrednio do domu, a niektóre krążą nad miejscem startu, zanim pofruną w konkretnym kierunku.
To nie jest tak, że te, które wrócą z lotów treningowych jako pierwsze, są najlepszymi gołębiami.
[...]
Loty konkursowe młodych gołębi
Zdania na temat lotowania młodych gołębi są bardzo różne. U naszych sąsiadów Belgów lotowanie młodych przyjęło taki wymiar jak lotowanie gołębi dorosłych. To oznacza, że sukcesy młodych stawiane są na równi z sukcesami gołębi dorosłych. Zdobywanie nagród na tych lotach stało się celem samym w sobie. Wymyślono specjalne metody, które mają przybliżyć młode gołębie do osiągnięcia tego celu. Nie uwzględnia się przy tym tego, że młode potrzebują jeszcze czasu na pełny rozwój fi zyczny i psychiczny. Inni hodowcy postrzegają sezon lotowy młodych jako okres przygotowawczy do późniejszych zadań, do lotów konkursowych gołębi dorosłych. Wysyłają młode na loty tylko w celach szkoleniowych i treningowych. To pierwsze stanowisko odgrywa w Niemczech rolę drugoplanową. Tylko niektóre oddziały w Zagłębiu Ruhry organizują gołębiom młodym intensywny sezon. Znaczna większość hodowców wysyła młode na loty, cieszy się ze zdobywanych przez nie wyników, ale traktuje je jako trening przed następnymi sezonami już w roli gołębi dorosłych. Lubimy, gdy młode zdobywają nagrody, ale nie jest to naszym głównym celem. Głównym celem każdego hodowcy, który kocha swoje hobby, powinno być posiadanie gołębi, które będą sprawne i wydajne przez długie lata.
[...]
Pozostaje jeszcze pytanie, jak często wysyłać młode gołębie na loty konkursowe i na jaki dystans. Nie ma tu jednej zasadniczej reguły. To hodowca sam musi zdecydować, czy danego gołębia lotować dłużej czy krócej i na jaki dystans go koszować. Hodowcy odnoszący sukcesy działają w tej kwestii różnie, ale wszyscy są zgodni co do tego, że taki trening młodych jest niezbędny, a jego trudność zależy od indywidualnych możliwości gołębi i gołębnika. Niektórzy hodowcy realizują z młodymi cały program lotowy w swoim oddziale, który zwykle składa się z 5-6 lotów konkursowych na dystansie 120, 250 km. Inni z kolei już po dwóch lotach konkursowych zatrzymują młode w domu.
Wszystko wiąże się także z metodą, jaką praktykują poszczególni hodowcy. Gołębie, które dojrzewają później, trzeba traktować inaczej niż te, które osiągają dojrzałość wcześniej.
[...]
W niektórych przypadkach nawet lepiej przerwać całkowicie sezon lotowy. Najważniejsze jest to, by młode, uczestnicząc w locie, były w nienagannej kondycji fizycznej i psychicznej.
Cały artykuł dostępny w # 9/2019
Powrót:
Przeczytaj także
- Poprzedni art: Na końcu sezonu lotowego
- Następny art: Rola mięśni u gołębia