Publikacja na stronie: piątek, 15 czerwca 2018r. Czytano: 1277 razy
Sukcesy - jak długo na nie czekać?
W ostatnim okresie odwiedzałem przodujące hodowle w okręgu PZHGP Lublin. Przedstawiałem między innymi sylwetki kolegów Krupy i Batorskiego z oddziałów Kraśnik i Turobin.
Oddziałem, który bezpośrednio graniczy z wyżej wymienionymi jest oddział Janów Lubelski, który wcześniej był w strukturach Okręgu PZHGP Tarnobrzeg. Hodowcą, który od kilku lat należy do czołówki tej jednostki jest Grzegorz Kowalik. W poprzednich latach zdobywał czołowe miejsca tak na szczeblu oddziału jak i okręgu. Kolega Kowalik nie jest hodowcą ze zbyt długim stażem hodowlanym, ale na sukcesy jak twierdzi nie musiał zbyt długo czekać. Te pojawiły się już w 2002 roku. Co jest przyczyną tego, że od kilku lat hodowla utrzymywana jest na w miarę wysokim poziomie, a sukcesy przyszły w miarę szybko? Odpowiedzi na tak postawione pytanie postara się udzielić w swej wypowiedzi hodowca. Oto co nam powiedział:
?Gołębie fascynowały mnie już od dziecka, jako kilkunastoletni chłopiec hodowałem gołębie ozdobne. Swoją przygodę z gołębiami pocztowymi rozpocząłem w 2001 roku, po tym jak od kolegów ?tutejszych hodowców otrzymałem pierwsze ptaki. Już w 2002 roku mimo braku wiedzy i doświadczenia odnotowałem pierwsze sukcesy w lotach gołębi młodych. Zdobyłem tytuły Mistrza drużynowo i II V-ce mistrza punktowo w oddziale. Jeśli zaś chodzi o gołębie dorosłe, początki były trudne, ale co roku zdobywałem jakieś puchary w oddziale. Większe sukcesy na skalę okręgu odnotowałem dopiero w 2010 roku. Podstawą mojej hodowli jest samica wywodząca się ze szczepów Engels i Stichelbaut z 2002 roku, którą wyhodowałem we własnym gołębniku z jajka podarowanego przez kolegę. Jej rodzice pochodzili bezpośrednio z Niemiec. Mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że większość moich najlepszych lotników ma w sobie krew tej samicy. Od 3 lat ta samica przebywa w wolierze. W swej kilkuletniej karierze lotowej zdobyła znaczną ilość nagród. Z hodowli niemieckich wywodzą się także moje gołąbki szczepu Engels. Nabyłem też gołąbki szczepów Koopman, Herbots i De Klaak. Pochodzą one ze stacji hodowlanej Tadeusza Kowalczyka. Jestem z nich bardzo zadowolony. Od kolegów Grochowskiego i Wicharego sprowadziłem gołąbki wywodzące się z ptaków od Drapy. Początkowo z nich zrezygnowałem, lecz z powrotem do nich powracam. Bardzo dobrze w połączeniu z moimi najstarszymi gołębiami sprawują się gołębie Van Loon wywodzące się pośrednio od Marka Rzepki. Corocznie dostaję także młode od hodowcy z naszego oddziału, kolegi Tadeusza Skubika. Te młódki w lotach spisują się bardzo dobrze. Dodam, że na początku prowadzenia hodowli nie przywiązywałem dużej wagi do pochodzenia gołębi. Z czasem jednak aby sprostać wymaganiom prowadzonych współzawodnictw, nabycie ptaków, posiadających w swych rodzinach bardzo dobre jednostki stało się koniecznością. Stąd sprowadzenie gołębi szczepów już wyżej wymienionych, a także gołębi szczepów Jan Aarden i Verstraete.
Mój gołębnik liczy około 160 gołębi w tym 45 młodych. Część gołębi przebywa w gołębniku rozpłodowym. Są to w większości gołębie sprowadzone i nigdy nie lotowane. Do tego gołębnika są systematycznie dokładane samice z gołębnika lotowego, które wyróżniły się w lotach. Chcąc nie pozostawać w tyle za konkurencją staram się także nabywać nowe gołąbki. Przy ich zakupie zwracam uwagę na ich wyniki lotowe, o ile były lotowane, bądź na wyniki osiągane w rodzinie danego osobnika. Wygląd zewnętrzny nie zawsze odzwierciedla klasę gołębia. Stąd baczniejsze zwracanie uwagi na wyniki lotowe.
[...]
Mój tydzień w gołębniku lotowym począwszy od niedzieli, kiedy to gołębie wracają z lotu wygląda następująco. Po przylocie ptaki dostają do picia wywar z mieszanki składającej się między innymi z siemienia lnianego i płatków owsianych z dodatkiem miodu i cytryny. Do jedzenia daję im tylko jęczmień i ryż paddy. W poniedziałek do karmy dodaję preparaty zapobiegające chorobom. Dopiero od wtorku zaczynam obloty i do diety włączam po trochu karmę lotową, oraz wzbogacam ją różnymi dodatkami ,takimi jak np. olej. W sobotę gołębie dostają połowę porcji dziennej karmy złożonej ze słonecznika łuszczonego i konopi. Staram się aby na lot nie szły zbyt najedzone.
[...]
Poniżej wyniki hodowcy z roku 2012:
ODDZIAŁ OKRĘG REGION Kat. A ? Mistrz Kat. A ? 3. przodownik Kat. A ? 40-te miejsce Kat. B ? Mistrz Kat. B ? Mistrz Kat. B ? Mistrz Kat. C ? Mistrz Kat. C ? 9. przodownik Kat. Maraton - 2 V-ce Mistrz Kat. Maraton ? 18. przodownik Kat. D ? Mistrz Kat. D ? 2-v-ce Mistrz Kat. D ? 12-te miejsce Kat. GMP ? Mistrz Kat. GMP ? 2. przodownik Kat. GMP ? 25-te miejsce Kat. AS ? 1. przodownik
Hodowca: Grzegorz Kowalik
Autor: Wiesław Soszka
Cały artykuł w 10/2013 numerze magazynu ?Złoty Gołąb?
Na zdjęciach
1. Hodowca Grzegorz Kowalik.
2.PL-0311-08-921 Zdobywczyni 52 konk. w karierze. W 2013 r. 9 konk.
3.PL-0311-10-605 W 2012 r. 3. Lotnik Rejonu Łódż w kat. ?B? 6,02 coef. W 2013 r. 9 konk.
4. PL-0311-09-120 Czołowa lotniczka.
5. PL-0311-08-901 Gołąb ze szczepu Gryt, posiadacz 49 konk.
6.PL-0311-02-2417 Podstawowa samica rozpłodowa.
Wróć do przeglądania wszystkich hodowców
Powrót:
Przeczytaj także