Publikacja na stronie: czwartek, 14 czerwca 2018r. Czytano: 1294 razy

Wygrał narodowy lot Montelimar 2012 - Jos Joosen

Jos Joosen jest zapewne jednym z najlepszych hodowców Belgii na długim dystansie. On zawładnął belgijskim podium kilka dobrych lat temu. W 2010 roku zdobył prestiżowy Puchar Europy. Niewielu hodowców z Holandii i Belgii może pochwalić się takimi samymi lub podobnymi wynikami jak Jos Joosen na dystansie większym niż 800 km.

Montelimar ? miejscowość i gmina we Francji. Loty z Montelimar to już belgijska tradycja. Warunki pogodowe wskazywały na to, że pierwsze gołębie pokażą się w prowincjach Leodium i Limburgia. Hodowcy z tych prowincji niecierpliwie czekali na pierwsze konkursy... Szybko okazało się jednak, że prawdopodobnie inne prowincje zgarną tę śmietankę. Summa summarum dwa najszybsze gołębie skonstatowano na północy prowincji Antwerpia: na 2. miejscu Mit Mathieu Jakobs z Essen oraz na miejscu 1. Jos Joosen z Brecht.

Jos skonstatował swojego narodowego zwycięzcę o 17:04:44 na dystansie 757,634 km, co dało prędkość 1252,83 m/min. ?Widziałem go już z daleka? ? opowiada Jos ? ?właśnie byłem przy telefonie. Dokładnie ze wschodu zbliżał się punkt, który stawał się coraz większy. Najpierw myślałem, że jest to spóźnialski z lotu Chateauroux. Ale byłem w błędzie. Wracał gołąb z Montelimar. To taki moment, jakiego w życiu się nie zapomina...?

Wyniki Joosena robią wrażenie

Gdy siedzieliśmy na werandzie razem z Josem i Gerdą, Jos z wielką dumą pokazał mi listę z poprzednimi wynikami lotowymi. Ten bilans zrobi na mnie wrażenie. Takimi zwycięstwami na skalę narodową i międzynarodową można się naprawdę chwalić:

miejsce	miejscowość	rok	Il. gołębi	skala
1.	Marsylia	2010	10?333	międzynarodowa
1.	Perpignan	2006	14?812	międzynarodowa
1.	Bordeaux	2009	-	narodowa
1.	Montelimar	2012	6?713	międzynarodowa

Jaka tajemnica tkwi za tymi wszystkimi sukcesami?

Dobra rodzina gołębi, ich obserwacja i codzienne trzymanie w ręku przynajmniej jednego gołębia z każdego gołębnika. Budowa własnej dobrej rodziny zaczęła się w 1989 r. Gdy wykluczono Josa z lotowania na krótkim i średnim dystansie, postanowił wyspecjalizować się w długim dystansie. Taki dystans oczywiście wymaga szczególnych gołębi. A te znalazł u Huyskensa-Van Riela (za pośrednictwem Frenkena z Westmalle) i u Van Rhijna-Kloecka. Swój wkład mają tu również gołębie Desmeta-Mathijsa. Powstało silne stado, którego podstawą był ?Oude Bonga? (B 75-6166530). Imię ?Bonga? można odnaleźć we wszystkich rodowodach dzisiejszych czołowych lotników. O wartości hodowlanej ?Bonga? można byłoby spokojnie napisać osobny artykuł.

[...]

Teraz kilka ciekawych rzeczy o tym Supermistrzu:

1. On wierzy w swobodne kojarzenie par, nie tylko w gołębniku lotowym, ale również rozpłodowym. Zarówno tu i tam gołębie mogą się same dobierać w pary, bez ingerencji Josa.

Jak twierdzi Jos, w ten sposób można wyhodować najwięcej dobrych gołębi. Sam Schellens był tego samego zdania.

W zimie spędził on setki godzin przeglądając "papiery? gołębi .

Długimi nocami myślał nad tym jak sparować gołębie - którego samczyka, z która samiczką.

W końcu zmęczył się tym, pozwolił patkom swobodnie dobrać się w pary. I jak się okazało, była do bardzo dobra decyzja. W tym czasie wyhodował on więcej wybitnych gołębi, niż wtedy gdy dobierał je starannie w pary.

Osobiście również praktykuję kojarzenie gołębi bez mojej ingerencji, one same wiedzą które z którym do siebie najlepiej pasują. Nie lubię teorii szczególnie hodowców ze Wschodu, którzy mówią, którego ptaka z którą samiczką połączyć.

Sugerują się oni tylko idiotycznymi ?papierkami?, zwanymi rodowodami. Przecież jeżeli mamy wybitnego ptaka, to nie znaczy że automatycznie jego rodzeństwo i potomstwo będzie równie dobre. Wybitne lotniki mogą wydać na świąt dużo ?śmieci?!

2. Podobnie jak u wielu wielkich mistrzów, jego gołębniki nie są wentylowane. Dachy w gołębnikach są płaskie.

[...]

Autor: Tadeusz Nowak

To tylko część artykułu o Jos Joosenie, cały znajdziesz tylko w miesięczniku ?Złoty Gołąb? nr 2/2013