Publikacja na stronie: środa, 6 listopada 2019r. Czytano: 4446 razy
Magda i Przemek Sowula oraz Paweł Goraj - mistrzowie oddziału Olkusz
Młodzi hodowcy z Sułoszowej, a konkretnie z oddziału 0200 Olkusz, w tym sezonie lotowym gołębi młodych zgarnęli wszystko, co możliwe. „Dream team”, czyli Przemek i Magda Sowula oraz Paweł Goraj, swoją przygodę z lotowaniem gołębi pocztowych rozpoczęli w 2015 roku właśnie od gołębi młodych. Sami są hodowcami młodymi zarówno wiekiem, jak i stażem, a w tym roku udało im się zdobyć tytuł mistrza. Czy to trudne do osiągnięcia w sytuacji, gdy 2/3 składu pracuje za granicą, a Magda zostaje ze 125 młodymi gołębiami i dwojgiem dzieci do ogarnięcia? Niejeden powie, że trudne, ale oni zgodnie twierdzą, że to tylko kwestia dobrej organizacji. Wszystko da się zrobić. W przypadku Magdy także pełnić funkcję skarbnika oddziału i nigdy nie narzekać.
Jak zostaliśmy hodowcami gołębi pocztowych
Prowadzą wspólną hodowlę, ale każdy inaczej wspomina swoje pierwsze spotkanie z gołębiami.
MAGDA: Hodowcą zostałam przy okazji, ponieważ wyszłam za mąż za Przemka i - jak to się mówi - dostałam męża „z dobrodziejstwem inwentarza”, do którego należały gołębie. A mówiąc całkiem serio, obecnie to głównie na mnie spoczywa „zaszczyt chodzenia przy hodowli”, czyli obowiązki z tym związane, ponieważ mąż pracuje za granicą.
PAWEŁ: Ja przeciwnie, gołębiami interesowałem się od zawsze, bo z Przemkiem znamy się od wieków. U niego zawsze były gołębie. Dzięki niemu złapałem bakcyla. Później pojawiła się Magda i gołębie pocztowe. Oczywiście gołębnik jest na podwórku Magdy i Przemka. Faktem jest, że Magda wykonuje za nas większość prac. Ona jest na miejscu, a ja i Przemek za granicą zarabiamy między innymi na potrzeby hodowli. Bo, nie ukrywajmy, nasze hobby jest dość drogie.
[...]
Profilaktyka przed sezonem i po sezonie
MAGDA: Moim zdaniem, nie da się tego zagadnienia rozdzielić prostą kreską na: przed i po. O gołębie trzeba dbać przez okrągły rok. W ramach profilaktyki, zarówno przed sezonem i po sezonie, można gołębie zaszczepić. A mimo to może zdarzyć się coś niedobrego i trzeba jechać do weterynarza. Taka reakcja i leczenie chorych ptaków staje się działaniem profilaktycznym, bo nie można dopuścić do rozprzestrzenienia się choroby w całym gołębniku.
[...]
Aktualny stan i selekcja w gołębniku lotowym
PRZEMEK: Przed selekcją mieliśmy 37 gołębi dorosłych, a młodych z tego roku mamy 74 sztuki, czyli razem 111 ptaków. Szczegółową dokumentację tego, co się dzieje w stadzie, skrupulatnie prowadzi Magda. Tabele i zestawienia, które nam przedstawia w ramach podsumowania sezonu, zawierają wszystkie informacje o każdym gołębiu, o jego udziale w konkursach, o tym, jak leciał i jak siadał. Dzięki tej precyzyjnej analizie każdego lotu mamy jasny obraz sytuacji i nie litujemy się nad trzyletnimi gołębiami z niewielką liczbą konkursów. W przeciwnym razie nie mielibyśmy gdzie ich wszystkich trzymać. Zostawiamy te, które mają osiągnięcia albo dobrze rokują na przyszłość. Im staramy się zapewnić najlepsze warunki i opiekę.
[...]
Karma drużyny lotowej w sezonie
MAGDA: Nie powiem tu niczego odkrywczego. Na początku tygodnia - dieta, około środy – konkretna karma, a w piątek to już musi być coś lepszego – jakieś frykasiki i drobne nasionka. Nie mogę podać konkretnie, co jedzą nasze lotniki, bo nie mamy z góry ustalonego, stałego schematu karmienia w sezonie. U nas wszystko zależy od kilku czynników, które analizujemy przed lotem, np. jaka pogoda będzie w dniu lotu, jak długi będzie lot, jak długo gołąb będzie w powietrzu. Dopiero odpowiadając na takie i podobne pytania, ustalamy „menu dla drużyny”.
[...]
Cechy dobrego lotnika
MAGDA: Na to pytanie niech odpowiedzą panowie, ja się na tym aż tak dobrze się nie znam.
PAWEŁ: Dobrego lotnika cechuje ogon ułożony w jedno piórko i skrzydło pod które ciężko włożyć palec. Hodowcy wiedzą, o co chodzi.
PRZEMEK: Dobry lotnik to przede wszystkim odpowiednia muskulatura, mięśnie powinny wylewać się z dłoni, ale jednocześnie powinien być lekki i mieć w sobie to coś, „błysk w oku”, no i oczywiście przejąć najlepsze geny od swoich rodziców. Geny to 50% dobrego lotnika. Idealnym tego przykładem jest nasz gołąb: 1. lotnik oddziału, jego ojciec to najlepszy lotnik oddziału Trzebinia z 2018 roku, którego mamy od kolegi Wiesława Tokarczyka.
[...]
Cały artykuł dostepny w 11/2019
Autor: Nicole Nowak
Powrót:
Przeczytaj także