Publikacja na stronie: piątek, 4 października 2019r. Czytano: 1739 razy
Sobczyńscy - rodzinny zespół z Opolszczyzny
Największym zmartwieniem naszego związku jest wiek jego członków. Zdecydowana większość to osoby starsze, młodych w oddziałach nie widać, a więc Związek, mówiąc krótko, starzeje się. Dlatego z wielkim zadowoleniem patrzę na hodowle, w których synowie kontynuują pasję rodziców. Taką hodowlą jest tandem rodzinny- Bronisław i Grzegorz Sobczyńscy - z miejscowości Gracze w województwie opolskim. Lotują w oddziale 0250 – Niemodlin 2 w okręgu Opole. Grzegorz pełni funkcję wiceprezesa do spraw fi nansowych i w oddziale, i w okręgu. Ich tandem jest przykładem na to, że czasem proste, nieskomplikowane postępowanie z gołębiami może być kluczem do osiągnięcia sukcesów. Zapraszam do lektury.
[...]
Od pomagania tacie do wspólnie zdobytych tytułów
Grzegorz od najmłodszych lat interesował się gołębiami, pomagając ojcu w prowadzeniu hodowli. Jako dwunastolatek był odpowiedzialny za treningi i karmienie. Bronisław - ze względu na obowiązki związane z pracą - nie był w stanie zajmować się gołębiami w takim zakresie, jak by chciał, i pomoc syna była nieodzowna. Grzegorz po ukończeniu studiów w 2005 roku zaczął w pełni angażować się w prowadzenie hodowli i lotowanie. Razem zaczęli sukcesywnie zasilać stado gołębiami z jak najlepszych hodowli. W 2006 i w 2007 roku sprowadzili gołębie od Witolda Kameckiego – czołowego hodowcy okręgu Bielsko-Biała, w 2008 roku od Ryszarda Lebiedziejewskiego, następnie gołębie z linii Kannibaal i Merckx od kolegi Jerzego Koźlika oraz gołębie od Andrzeja Dei. Na tych gołębiach (zwłaszcza od dwóch ostatnich hodowców) w większości opierają swoje dzisiejsze stado. W ostatnim czasie wprowadzili do niego gołębie z hodowli Joachima Jelity z Jemielnicy z oddziału 0268 - Zawadzkie. Od ponad 10 lat Bronisław i Grzegorz Sobczyńscy są w ścisłej czołówce oddziału 0250 - Niemodlin 2, zdobywając trzy razy tytuł mistrza oddziału w lotach gołębi dorosłych, jak i inne wyróżnienia oraz czołowe miejsca w mistrzostwach okręgu Opole. Prowadzą hodowlę wspólnie, uzupełniając się w jej prowadzeniu. Zgodnie twierdzą, że w pojedynkę nie mieliby szans na osiągnięcie takich wyników.
[...]
Loty
Parujemy gołębie zaraz po 10 marca. Mamy to tak wypraktykowane, że przeważnie w pierwszych dwóch lotach stosujemy metodą obiegową, a następnie zabieramy młode i przechodzimy do metody wdowieństwa. Lotujemy metodą totalnego wdowieństwa z tym, że zawsze kilku czołowych samców leci metodą klasycznego wdowieństwa.
Lotujemy całym stadem, ale gołębie są lotowane rotacyjnie, co w efekcie powoduje, że nasze ptaki rzadko kończą sezon z więcej niż 10 konkursami.
Wolimy trzymać w naszej hodowli gołębie mające 7-8 czołowych konkursów niż takie, które mają 14, ale przeciętnych. Gołębie roczne są prowadzone ostrożnie – absolutnie nie koszujemy roczniaków na maraton oraz na loty 500 km, jeśli przewidywane warunki pogodowe wskazują na jakiekolwiek komplikacje związane z przebiegiem lotu. Gołębie przed sezonem są wywożone na loty treningowe około 4 razy oraz w trakcie sezonu, w zależności od trudności odbytego lotu, co najmniej raz tygodniowo na dystans około 30 kilometrów. Przed koszowaniem nie pokazujemy partnerów. Po locie partnerzy przebywają ze sobą zależnie od przebiegu lotu – im cięższy lot, tym krócej.
[...]
Rozważania na koniec
Jako wieloletni działacze uważamy, że popełniono błąd, śrubując zasady poszczególnych mistrzostw. To spowodowało, że hodowcy są zniechęceni do udziału w tych współzawodnictwach.
Naszym zdaniem, weryfikacji wymaga mistrzostwo GMP – nie wiemy, dlaczego loty poniżej 300 kilometrów zostały usunięte z tego mistrzostwa. Myślimy, że nowy Zarząd Okręgu Opole powinien dać przykład w modernizacji poszczególnych mistrzostw i mamy przeświadczenie, że tak będzie…
Młodzi hodowcy muszą konsekwentnie dążyć do polepszania jakości swojej hodowli, a do tego trzeba cierpliwości i wytrwałości, czego wszystkim życzymy.
Autor: Andrzej Deja
Cały artykuł dostępny w #10/2019
Powrót:
Przeczytaj także