Publikacja na stronie: piątek, 28 czerwca 2019r. Czytano: 3474 razy
Józef Herich i jego pomysł na całkowicie naturalną hodowlę
O swoich autorskich i nietuzinkowych metodach w prowadzeniu hodowli gołębi pocztowych opowie dzisiaj Józef Herich z Pilchowic w województwie śląskim. To wieś o ponad 700-letniej historii, przed dwustu laty znana była z hodowli owiec rasy Merynos – cennych ze względu na wysokiej klasy runo, a dziś te dobre tradycje przeszły na hodowlę - wysokich lotów gołębi. Nasz dzisiejszy bohater - Józef Herich, jest emerytowanym górnikiem i wciąż czynnym hodowcą gołębi, który oprócz rozbudowy własnej hodowli zajmował się także budową gołębników. Czym powinien charakteryzować się dobry gołębnik i co wyróżnia Józefa Hericha spośród innych hodowców – dowiemy się z lektury tego artykułu.
[...]
System lotowania i parowania gołębi
Tych dwóch zagadnień nie da się rozdzielić. Stosuję metody raczej mało znane i niepraktykowane przez innych hodowców. Jeśli chodzi o lotowanie gołębi starszych to lotuję metodą totalnego wdowieństwa. W lotach udział biorą samiczki i samczyki. Nie paruję gołębi z nastaniem wiosny. Gołębie widzą się dopiero przed pierwszym lotem treningowym.
W tym czasie nie znoszą jajek i nie wychowują młodych, bo prawdziwi sportowcy na bieżni nie rodzą dzieci.
Pierwszy próbny lot odbywa się na krótkim dystansie, a kiedy przylatują i widzą się wszystkie po raz piewszy – po ludzku rzecz ujmując – są zdziwione, może nawet przeżywają lekki szok. Drugi próbny lot także jest bardzo króki, a po powrocie następuje kontynuacja zapoznawania. Tym razem już widać różnicę - wyraźnie odżywają, jakby zrozumiały o co chodzi w tym wspólnym „mieszkaniu”. Prawdziwego wigoru dostają po dwóch lotach konkursowych. [...]
Karmienie
Mam świadomość, że to o czym teraz powiem, znowu wielu zaskoczy, ponieważ karmię gołębie wyłącznie własną metodą, stosuję sposoby i produkty niepopularne i często odrzuczne przez hodowców. Nie odmierzam karmy łyżką – bo łyżka łyżce nierówna. Nie odważam – bo taki sam produkt np. ziarna, mogą mieć różną wagę, gdy są cięższe waga się zgodzi, jednak ilość ziaren będzie mniejsza niż gdy ziarna są lżejsze.
Tu liczy się objętość a nie waga dlatego właściwą miarą karmy są % nie kg.
Nie kupuję gotowej karmy, ze względu na to, że jest zaprawiana wszystkim i przeciw wszystkiemu. Ja nie chcę podtruwać gołębi. Sam ustalam proporcje i przygotowuję mieszankę, którą chętnie jedzą. Jest naturalna, sporządzona z wybranych i zakupionych luzem produktów o bardzo dobrej jakości. Ziarno kupuję u Norberta Wieczorke w Kuźni Nieborowskiej, kilka kilometrów ode mnie. Karma zmieszana przeze mnie i przechowywana w odpowiednim miejscu - suchym i przewiewnym i nie jest niczym zaprawiana.
Karmienie w sezonie lotowym
U mnie dużą rolę odgrywa – jęczmień. Na początku tygodnia podaję lekkostrawną mieszankę - suprdietę do której dodawany jest ”oszlifowany” jęczmień. Zresztą jęczmień jest dodawany do karmy w każdy dzień, nawet w piątek (dzień przed lotem).
Oszlifowany jęczmień - jak powstaje? [...]
[...] Ponadto aby właściwie dbać o drogi oddechowe u młodych i starych trzeba przede wszystkim w gołębniku stworzyć właściwe warunki.
Należy zadbać o suche gołębniki z dobrą wentylacją bo to też jest skuteczna profilaktyka w zapobieganiu chorobom dróg oddechowych.
Jakich błędów unikać przy budowie gołębników. Ludzie często szukają wygody bardziej dla siebie niż dla gołębi i wtedy budują zbyt szerokie gołębniki, a to utrudnia dostęp światła i wymianę powietrza. Odpowiednia cyrkulacja powietrza w gołębniku jest najważniejsza. Buduje się za duże gołębniki z korytarzami wygodnymi dla hodowcy i jeśli jeszcze okno będzie za małe, to czy gołąb będzie miał słońce. Gdzie jest słońce tam jest sucho i tam nie ma chorób. Taka jest prawda – gdyby nie słońce nie byłoby życia na naszej planecie - i nam i gołębiom słońce jest niezbędne. Moje mają możliwość codziennego wyjścia na słońce na podwórko, oprócz zimy i w dni wilgotne z opadami deszczu, wtedy są zamykane i nie wypuszczam ich. One chętnie by się kąpały w deszczówce, ale to nie jest dla nich tak dobre. Moje gołębie są kąpane w specjalnie przygotowanej wodzie.
Jak prawidłowo zbudować gołębnik
Są dwa rodzaje gołębników: ogrodowe i murowane. Gołębnik z pustaków jest bardzo dobry, w zimie zatrzymuje mrozy, ale jest z nim większy problem - jak dostanie się wilgoć to bardzo długo się utrzymuje. Najlepsze gołębniki są z drzewa bo są przewiewne, wpradzie wilgoć się dostaje ale szyko wysychają [...]
W Polsce bywają przepełnione gołębniki. W Belgii czy w Holandi są hodowcy, którzy trzymają tylko po kilka par i biorą udział tylko w 4-5-ciu lotach.
U nas sezon lotowy wygląda jak wygląda. Mamy dystanse 100 km, mamy 500 km i kombinujemy jeszcze na 1000 km. Nie wiem czy to jest potrzebne? W sprzyjających warunkach, jak jest dobry dzień albo wiatr pomoże, to gołębie wracają w pierwszy dzień. Ale jak wysyłamy te najlepsze na 1000 km i trafią na niesprzyjającą pogodę, mogą nie wrócić w pierwszy dzień. A każdy wie jak to jest, jeśli gołąb nocuje to właściciel może już zapomnieć o gołębiu. To zmieniłbym w GMP w systemie lotowania. [...]
Na zakończenie
Pozwolicie, że zwrócę się głównie do młodych hodowców, [...]
Nie trzeba mieć dużych funduszy aby zacząć hodowlę – trzeba się liczyc z poźniejszymi wydatkami.
Nie pieniądze decydują o zwycięstwach – mistrzostwa się nie kupi, trzeba je zdobyć.
Formę gołębia buduje się wytrwałą cięzką pracą – w pracy kieruj się rozsądkiem.
Chcesz mieć gołębie z „charakterem” - pokaż im że też masz charakter.
Decyzja o założeniu hodowli to ważny wybór – bądź wierny temu wyborowi.
Udanych konkursów!
Wyniki:
Mistrz Polski w kategorii Derby w 2002 roku
Mistrz Okręgu Katowice w 2000 roku
Wicemistrz Okręgu Katowice w 2001 roku
7-krotny Mistrz Rejonu Ziemii Rybnickiej
[...]
Autor: Tadeusz Nowak
Cały artykuł dostępny # 6/2019
Powrót:
Przeczytaj także